Wyd. Muza SA, 2017
Ilość stron : 335
Tłumaczenie : Michał Radziszewski
W szkole podstawowej zaczytywałam się we wszystkim, co dotyczyło świata zwierząt. Książki Wohllebena przypomniały mi o tych ciągotkach ;) Polecam je każdemu. Idąc za ciosem przeczytałam też "Dwanaście srok za ogon" Stanisława Łubieńskiego. Swoją drogą jest to pięknie i poetycko napisana opowieść o... obrączkowaniu ptaków. Dlatego też gdy znalazłam w bibliotece "Rzecz o ptakach" wzięłam ją ze sobą bez zastanowienia.
Od razu muszę przyznać, że autor chwycił mnie za serce. Sposób narracji pozwala domyślać się, iż za powstaniem tej książki stoi osoba szalenie sympatyczna, a także przede wszystkim pasjonat skrzydlatej braci. W każdym rozdziale widoczne są doskonale lata doświadczenia i obserwacji ptactwa chyba w każdym możliwym zakątku globu. Jednocześnie nie sposób znaleźć grama pychy czy poczucia wyższości nad czytelnikiem "laikiem". Noah Strycker skupia się na kilku gatunkach ptaków, które z różnych względów zaciekawiły go swoimi umiejętnościami (np. niezwykła pamięć orzechówki czy zapierające dech w piersiach pokazy synchronizacji stada szpaków). Autor stara się dociec źródeł zachowania przytaczanych przez siebie gatunków ptaków. Razem z nim śledzimy badania i doświadczenia naukowców, czując się niemal tak, jakbyśmy zaglądali im przez ramię. Jednak nie tylko pierzastych przyjaciół dotyczy omawiana dziś książka. Ich przykłady zdają się być tylko punktem wyjścia do pokazania czytelnikowi naszej ludzkiej natury. Zdziwilibyście się, jak bardzo jesteśmy podobni do tej ptasiej ferajny! Strycker wyciąga bardzo trafne wnioski i spostrzeżenia na nasz temat.
Lektura "Rzeczy o ptakach" sprawiła mi wiele przyjemności, choć muszę przyznać, że momentami gubiłam się w naukowych wywodach. Najpewniej było to spowodowane po prostu późną porą... A po części również tym, iż spodziewałam się bardziej gawędziarskiego sposobu opowiadania, jak to miało miejsce u Wohllebena. Mimo tych drobnych niedogodności jest to naprawę pozycja godna uwagi. Ciekawie jest również spojrzeć na tematykę ptaków oczami mieszkańca Nowego Świata, poznając przy okazji kilka innych gatunków niż te widywane na codzień za oknem.

Komentarze
Prześlij komentarz