Wyd. Media Rodzina, 2005
Ilość stron : 124
Dziejszą książkę znalazłam na bibliotecznej półce z literaturą faktu. Gdy jednak zaczęłam ją czytać okazało się, iż jest to raczej pozycja z biblioteki dziecięcej. Przeczytałam, owszem, dosłownie do śniadania, gdyż tekst jest bardzo prosty, a sporo miejsca zajmują zdjęcia. Nie miałam zamiaru o niej pisać, lecz doszłam do wniosku, że warto. A warto z tego powodu, iż ta książka doskonale nadaje się, by pokazać dzieciom, co tak naprawdę znaczyła wojna dla żyjących ówcześnie rówieśników.
"Walizka Hany" to opowieść tocząca się dwutorowo - we współczesnej Japonii oraz w Czechosłowacji lat wojennych. Fumiko Ishioka to dyrektorka małego muzeum Holocaustu w Tokio. Jednym z eksponatów w tej instytucji jest skórzana walizka, na której białą farbą napisano : Hanna Brady, sierota, data urodzenia. Walizka ta fascynuje odwiedzające muzeum dzieci, Fumiko postanawia więc odkryć i opowiedzieć swoim podopiecznym historię jej właścicielki. Hana Brady wraz z bratem Georgem oraz rodzicami mieszkała w Nowym Meste (Czechosłowacja), autorka książki opisuje jej szczęśliwe dzieciństwo, a następnie kolejne ograniczenia narzucane przez wojenne czasy, utratę rodziców, by ostatecznie dojść do pobytu dziecka w getcie w Terezinie (ówcześnie Theresienstadt) oraz ostatniej drogi do obozu koncentracyjnego. Mimo iż tematyka jest trudna, książka ta doskonale nadaje się do przeczytania jej z dzieckiem lub podsunięciu dziecku do samodzielnej lektury w chwili, gdy wykazuje zainteresowanie tematem. Nie znajdziemy tu drastycznych scen czy opisów, język narracji jest prosty i klarowny. Autorka w sposób delikatny, lecz poruszający, na przykładzie życia Hany pokazuje dramat, jaki stał się udziałem społeczności żydowskiej. Warto zachęcać dzieci również do tego typu lektur, jeśli nadejdzie odpowiedni ku temu czas. Ja osobiście nie miałabym oporów, by własnym dzieciom ten tytuł zaproponować.

Komentarze
Prześlij komentarz