Zupełnie niespodziewanie minął kolejny rok? ;) a że przełom grudnia i stycznia to często czas podsumowań, więc postanowiłam i ja podzielić się swoimi refleksjami. Wiele ciekawych, czytelniczych doświadczeń za mną, dziś przedstawię Wam listę tych naj... najpiękniejszych, najciekawszych, najbardziej poruszających. Każda z nich trafiła do zestawienia z innego powodu i kompletnie nie potrafię wybrać ścisłego podium, kolejność więc będzie po prostu chronologiczna. Biorę teraz mój osobisty notes w dłoń i zaczynam :)
W 2017 roku udało mi się z wielką przyjemnością przeczytać 80 pozycji!
Oto moi ulubieńcy:
1) "Dobry człowiek" A. Nicoll
Jest to książka z gatunku realizmu magicznego, o ile fabuła była po prostu ciekawa, o tyle sam styl pisania powodował u mnie fale przyjemności! W czasach wszechobecnej grafomanii, powieść tak pięknie napisana staje się rzadkością. Z ogromną radością czytałam każde zdanie i choć minął rok, nadal wspomniam tę książkę z westchnieniem zadowolonia.
2) "1945. Wojna i pokój" M. Grzebałkowska
Godny uwagi reportaż opowiadający o przełomowym roku kończącym II wojnę światową. Autorka wyrusza tropem poruszanych zagadnień, by zobaczyć miejsca, o których pisze, odnaleźć żyjących wciąż świadków minionych czasów. Ogromnie cieszę się, że przytacza tak mało znane fragmenty historii jak np. ewakuacja Prus Wschodnich. Świetny styl i pomysł na książkę, polecam zajrzeć.
3) "Sekretne życie drzew" P. Wohlleben
Tego roku zaroiło się od książek traktujących o przyrodzie. Również ja mam za sobą kilka takich pozycji. Największe wrażenie zrobiła na mnie opowieść o lesie. Mimo iż drzewa wydawały mi się momentami troszkę zbyt spersonifikowane, ta cudowna opowieść na zawsze odmieniła moje spojrzenie ma las.
5) "Biała kobieta na zielonym rowerze" M. Roffey
Ta książka trafiła na listę naj ze względu na ogromne zaskoczenie, jakie spowodowała. Spodziewałam się lekkiej, wakacyjnej historii, a dostałam mocną opowieść o rasizmie, samotności w małżeństwie, osaczającej, wszechobecnej duszy Trynidadu. Bardzo dobra pozycja dla wymagającego czytelnika!
6)"Niewidzialne życie Iwana Isajenki" Młody chłopak zakochuje się w pięknej dziewczynie, historia jakich wiele powiecie. A teraz wyobraźcie sobie, że ten chłopak jest uwięziony w zdeformowanym ciele, a dziewczyna chora na białaczkę. Oboje mieszkają w szpitalu dla nieuleczalnie chorych dzieci na Białorusi. Niesamowita opowieść pełna ciętych uwag i trafnych obserwacji. Historia wywołująca wachlarz uczuć, nie dająca o sobie zapomnieć. A do tego historia prawdziwa...
8)"Syn" P. Meyer
Brawurowa saga o rodzinie pionierów teksańskiego pogranicza. Robi wrażenie przygotowanie autora do tematu, przemyślana fabuła, wspaniałe opisy życia Indian na skraju wytępienia. No i ta prosta, męska narracja bez zbędnych ozdobników, mmmmm, co to jest za książka!
Uff, ciężki to był wybór, najchętniej wpisałabym na listę połowę tegorocznych książek, ale chyba udało mi się wydobyć absolutne perełki. A jak przedstawia się wasza lista, powiedzmy ścisłe podium? Ciekawi mnie również, czy macie za sobą coś z mojej dziewiątki naj?
Tego roku zaroiło się od książek traktujących o przyrodzie. Również ja mam za sobą kilka takich pozycji. Największe wrażenie zrobiła na mnie opowieść o lesie. Mimo iż drzewa wydawały mi się momentami troszkę zbyt spersonifikowane, ta cudowna opowieść na zawsze odmieniła moje spojrzenie ma las.
4)"Światło między ocenami " M. L. Stedman
Równie modne ostatnimi czasy były tytuły zawierające w sobie "światło", zauważyliście? Ta pozycja trafiła na moją listę naj, ze względu na dylemat moralny, który przed długie tygodnie nie dawał mi spokoju. Często wracałam do tej historii, stawiając się kolejno na miejscach głównych bohaterów z myślą: co ja bym zrobiła? Do tego doskonale oddana atmosfera wyspy i nastroje mieszkańców. Zdecydowanie udany debiut.5) "Biała kobieta na zielonym rowerze" M. Roffey
Ta książka trafiła na listę naj ze względu na ogromne zaskoczenie, jakie spowodowała. Spodziewałam się lekkiej, wakacyjnej historii, a dostałam mocną opowieść o rasizmie, samotności w małżeństwie, osaczającej, wszechobecnej duszy Trynidadu. Bardzo dobra pozycja dla wymagającego czytelnika!
6)"Niewidzialne życie Iwana Isajenki" Młody chłopak zakochuje się w pięknej dziewczynie, historia jakich wiele powiecie. A teraz wyobraźcie sobie, że ten chłopak jest uwięziony w zdeformowanym ciele, a dziewczyna chora na białaczkę. Oboje mieszkają w szpitalu dla nieuleczalnie chorych dzieci na Białorusi. Niesamowita opowieść pełna ciętych uwag i trafnych obserwacji. Historia wywołująca wachlarz uczuć, nie dająca o sobie zapomnieć. A do tego historia prawdziwa...
7)"Jutro przypłynie królowa" M. Wasielewski
Maleńka rajska wyspa na bezkresie oceanu, niewielka, zależna od siebie społeczność. I zmowa milczenia... Autor stara się dotrzeć do jej źródła, co w końcu mu się udaje, a prawda, którą odkrywa jest przerażająca... Wstrząsający reportaż dla ludzi o mocnych nerwach!8)"Syn" P. Meyer
Brawurowa saga o rodzinie pionierów teksańskiego pogranicza. Robi wrażenie przygotowanie autora do tematu, przemyślana fabuła, wspaniałe opisy życia Indian na skraju wytępienia. No i ta prosta, męska narracja bez zbędnych ozdobników, mmmmm, co to jest za książka!
9)"Kukuczka" D. Kortko, M. Pietraszewski
Świetnie prowadzona opowieść o najsłynniejszym polskim himalaiście. Wciągająca, fascynująca, obiektywna, pełna pięknych zdjęć (co bardzo cieszy oko, a czego brakowało mi w biografii Wandy Rutkiewicz, lecz wydawnictwo literackie ma to do siebie, że na zdjęciach się nie skupia). Myślę, że nie tylko miłośnicy wspinaczki i literatury górskiej będą usatysfakcjonowani lekturą tej książki.Uff, ciężki to był wybór, najchętniej wpisałabym na listę połowę tegorocznych książek, ale chyba udało mi się wydobyć absolutne perełki. A jak przedstawia się wasza lista, powiedzmy ścisłe podium? Ciekawi mnie również, czy macie za sobą coś z mojej dziewiątki naj?

Komentarze
Prześlij komentarz