Wyd. W.A.B., 2017
Ilość stron : 414
Witajcie kochani! Chciałbym dzisiaj przedstawić Wam piękną książkę. Jej autor - Cezary Harasimowicz, wyrusza w podróż sentymentalną, by odkryć koleje losów swego dziadka i matki. Dziadek, czyli Adam Królikiewicz- kawalerzysta, znakomity jeździec oraz utytułowany olimpijczyk; matka- Krystyna Królikiewicz powojenna aktorka teatralna, a później i telewizyjna, działaczka konspiracji. Trzeba przyznać, iż mając takich krewnych można mieć pewność, że i materiału na książkę nie zabraknie. Życie Adama i Krystyny obfitowało w wiele ciekawych, groźnych i pięknych dni, które przypadły na czasy wielkiej historii. A jako że lubię książki odpowiadające o historii z perspektywy jednostki, muszę przyznać, że jestem bardzo usatysfakcjonowana lekturą "Sagi".
"Przymknijmy oczy i wyobraźmy sobie...", ten zwrot charakteryzuje narrację Harasimowicza. Jego opowieść snuje się leniwie, malując przed oczami czytelnika sceny, jak obrazy. Są to sceny bardzo plastyczne, mocno oddziałujące na wyobraźnię, chwilami wręcz czujemy unoszące się w opisywanym miejscu zapachy... Pojawiające się dialogi są pełne życia, soczyste. (Dialogi są oczywiście czysto hipoteczne bądź inspirowane opowieściami usłyszanymi przy rodzinnym stole, lecz wprowadzają wiele życia do książki i można te nieścisłości autorowi wybaczyć). Szczególnie urzekła mnie gwara lwowska w początkowych rozdziałach. Myślę, że doświadczenie zawodowe autora jako scenarzysty mocno wpłynęło na jego sposób pisania. Opowieści, którą poznajemy bliżej jest do klatek filmu, niż do ciągłej narracji. Ciekawy zabieg, który mi osobiście odpowiadał. Poza głównymi bohaterami rodzinnej opowieści, pojawia się cała plejada postaci często znanych nam z historii wykładanej w szkole bądź z innych książek z tej tematyki. Odnajdziemy tu także szereg członków rodziny autora. Równie ciekawy jest sposób wprowadzania ich do opowieści, gdzie "na dzień dobry" poznajemy np. długość życia i okoliczności odejścia z tego świata, by dopiero przejść do szczegółów istotnych dla "Sagi". Autor osadza wszelkie postaci oraz sceny w kontekście wydarzeń globalnych, by przejść do nawet błahych spraw życia lokalnego. Poznajemy fragmenty ważnych artykułów z popularnych gazet, a także np. ogłoszenia drobne. Nie bójcie się jednak, wszystko to podano z umiarem, jedynie tyle, by lepiej zrozumieć mentalność żyjących w danym okresie ludzi.
Cezary Harasimowicz na naszych oczach wskrzesza dawno miniony świat. Przekazuje nam opowieść intymną i sentymentalną, lecz nie placzliwą. Przenosi nas w czasy pięknych kobiet i szybkich koni, dylematów moralnych i upadku dawnego porządku rzeczy. Jego narracja daje wrażenie rozmowy czytelnika z autorem. Może nie będzie to odpowiadało części czytelników, jednak w moim przypadku taki typ opowiadania sprawdza się w 100%. Bardzo pozytywnie odebrałam również stosunek autora do umierającej matki, jego szacunek dla odchodzenia i choroby... Jedyną rzeczą, do której się przyczepię jest tradycyjnie korekta, która przepuściła sporo literówek i brakujących znaków. W każdym razie "Saga" to ujmująca, piękna historia rodziny, w której wiele się działo, polecam Wam serdecznie!

Komentarze
Prześlij komentarz