Przejdź do głównej zawartości

R. Fronia "Anatomia góry. Osiem tysięcy metrów ponad marzeniami"


Wyd. SQN, 2018
Ilość stron : 430


       Jego dzienniki z bazy pod K2 święciły triumfy podczas trwania ostatniej zimowej wyprawy. Choć wielu zarzucało Froni grafomanię, nie można zaprzeczyć, iż właśnie te relacje pomogły zrozumieć ludziom spoza kręgu górskiego, siłę pasji himalaistów. Śledziłam dzienniki i ja, a widząc ich popularność spodziewałam się powstania książki. Na szczęście Rafał Fronia nie kazał nam długo czekać na swoje wspomnienia. Czy "Anatomia góry" dorówna popularnością notatkom z wyprawy?
      Co siedzi w głowie wspinacza, alpinisty, himalaisty? Wielu ludzi nie rozumie sensu "pchania się" w góry wysokie. Rafał Fronia za pośrednictwem książki pokazuje nam swoją duszę, duszę człowieka, który bez gór nie potrafi żyć. Jest to zadziwiająco intymna opowieść, wrecz obnażenie się, za co bardzo podziwiam autora. Trzeba mieć nie lada odwagę, by tak szczerze opowiadać o swych słabościach, marzeniach i sposobie odbierania świata. Nie bójcie się jednak nudnych, filozoficznych rozmyślań. Fronia jest autoironiczny, inteligentny i sypie anegdotami jak z rękawa. Zapewniam, że czas spędzony na lekturze bedzie dobrą zabawą. Można się pośmiać, można też przeżyć chwile grozy podczas akcji górskiej, gdyż książka nie jest na szczęście tylko zbiorem wesołych historyjek. Fronia dzieli się z czytelnikami kilkoma ważnymi dla niego wyprawami, chciałoby się oczywiście więcej, niestety w jednym tomie nie da się zmieścić wszystkiego... Razem z naszym himalaistą zajrzymy m.in. w Alpy i na Pik Lenina, najbardziej jednak zaciekawił mnie rozdział o wspinaczce na wulkany. Jeszcze nie zdarzyło mi się czytać o takiej wyprawie, także plus dla autora za wybór. Jeśli chodzi o najwyższe szczyty, dużo miejsca poświęcono wyprawie na Lothse, która okazała się sprawdzianem cierpliwości koczujących w bazie mężczyzn, a po troszę także lekcją wytrwania dla czytelnika. Szukający emocji z pod K2 2017/18 także się nie zawiodą. Zimowa wyprawa stanowi klamrę spinającą opowieść. Czytelnicy znający publikowane w internecie dzienniki i oficjalne komunikaty PHZ-tu mogą trochę się nudzić, znajdą jednak parę niepublikowanych zdań. 
      Rafał Fronia stworzył wartką, ciekawą opowieść. Opisy akcji górskich obfitują w szczegóły, co zawdzięczamy nawykowi wspinacza do sporządzania notatek podczas każdej ze swych wypraw. Żeby nie było jednak zbyt słodko muszę się trochę poczepiać, jak to mam w zwyczaju. Narracja służąca opisom wspinaczki była prosta i klarowna, tak jak lubię, niestety "na dole" trochę autora "poniosło". Nadmiar metafor bardzo mnie męczył... Fronia pragnął przekazać nam swój sposób patrzenia na świat, maksymalnie go przybliżyć. Szkoda, że chwilami troszkę się zapętlał. Jest to jednak debiut, więc można to wybaczyć. Mam nadzieję, że w przyszłości pójdzie w stronę większej prostoty, bo wychodzi mu to bardzo dobrze. Na szczęście ogrom pięknych zdjęć wynagradza te drobne niedogodności. Kolejną wadą są wpadki korektorskie. Nie wiem czy tylko mój egzemplarz, czy też cała partia była wadliwa, jednak zdarzyły się spore błędy. Na stronie 112 pojawia się zdanie z nikąd, urwany tekst. Trochę mnie to zdziwiło i kilkukrotnie szukałam własnego przeoczenia. Z kolei na stronie 142 po dwukropku nie ma kompletnie niczego, choć tekst sugeruje dalsza część wypowiedzi... Drobnym mankamentem wydania jest także folia pokrywająca okładkę, która po jednokrotnym, ostrożnym czytaniu odchodzi u dołu... Mam to szczęście posiadać egzemplarz z autografem, chciałbym więc, by cieszył oko jak najdłużej, a tu taka niespodzianka... Mimo tych kilku wad, miałam jednak ogromną frajdę podczas lektury. Rafał Fronia nie zawiódł moich oczekiwań! Polecam Wam serdecznie "Anatomię góry", a sama czekam niecierpliwie na opowieści tatrzańskie. Panie Fronia, trzymam za słowo 😉





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Wszystko o Wandzie Rutkiewicz" wywiad rzeka Barbary Rusowicz

Wyd. Comer & Ekolog, 1992 Ilość stron : 190       Dziś proponuję Wam małą odskocznię od nowości wydawniczych. Ostanio możemy zaobserwować wysyp literatury górskiej na naszym rynku książkowym. Czasami warto jednak przejrzeć ofertę antykwariatów - tych stacjonarnych czy wirtualnych - by odnaleźć perełki z dawnych lat.       Postać Wandy Rutkiewicz przewija się w wielu górskich książkach. Moim zdaniem najobszerniej i najbardziej obiektywnie opowiada o niej Anna Kamińska . Jeśli jeszcze nie czytaliście biografii Wandy jej autorstwa, szczerze Was zachęcam! A jeżeli jesteście już po lekturze, wywiad Barbary Rusowicz będzie wspaniałym uzupełnieniem tego tytułu. Warto zadać sobie trochę trudu, by zdobyć swój egzemplarz. Co nowego może nam jednak zaoferować ta cienka książeczka? Zdawać by się mogło, że Kamińska wyczerpała już temat do cna. Mimo wszystko jest to spojrzenie osoby trzeciej, która choć wierna faktom, nigdy nie była w skórze naszej wspi...

M. Chamberlain "Krawcowa z Dachau"

Wyd. Świat Książki, 2016 Ilość stron: 328 Tłumaczenie: Dominika Lewandowska-Rodak       Dziś kolejna pozycja, która nastała się na mojej półce i stanowila mały, czytelniczy wyrzut sumienia. Swego czasu była to książka rozchwytywana i trudna do zdobycia w wersji tradycyjnej. Z tego właśnie powodu spodziewałam się rewelacyjnej historii, czy to właśnie dostałam? Tak szczerze mówiąc, to sama nie wiem, co o niej myśleć...        Powieść Chamberlain czytało się niesamowicie szybko i lekko, a zważając na tematykę, nie do końca można uznać to za komplement... Zabrakło mi w niej głębszego rysu historycznego. Autorka nie zagłębiała się szczególnie w historyczne niuanse, co może dziwić, skoro zdecydowała się napisać powieść osadzoną w tak burzliwych czasach. Znajdziemy tu opisy zniszczonych miast (głównie Londynu), które są dość szczegółowe, ale już opis transportu w wagonach bydlęcych nie oddawał jego grozy. Samo Dachau nie odegrało praktycznie żadnej...

B. McDonald "Kurtyka. Sztuka wolności"

Wyd. Agora, 2018 Ilość stron :365 Tłumaczenie : Maciej Krupa       Rzadko zdarza mi się czekać z taką niecierpliwością na premierę książki. Jednak tym razem tak było, gdyż wydawnictwo Agora przyzwyczaiło mnie do biografii/ wspomnień wspinaczkowych na bardzo wysokim poziomie. Do tego pan Wojciech Kurtyka! Postać nietuzinkowa i jedyna w swoim rodzaju, "zwierz" górski obdarzony wyjątkową intuicją! Czy coś mogłoby pójść nie tak? Otóż, niestety mogło...       Zdobycie szczytu to dla części himalaistów cel najważniejszy. Przecież właśnie po to trwają tygodniami w bazie i wkładają tak wiele trudu w przygotowanie drogi prowadzącej do wierzchołka. Dla niektórych jednak to, jaką drogą do tego wierzchołka dojść, jest rzeczą nadrzędną. Ba, często nawet rezygnują ze szczytu, gdy nie udaje się osiągnąć go wymarzoną trasą. Dziewicze ściany, piekielnie trudne technicznie wejścia, wspinaczki w małych zespołach z minimalnym ekwipunkiem, wręcz intymny stosunek ...

D. Kortko, M. Pietraszewski "Kukuczka. Opowieść o najsłynniejszym polskim himalaiście"

Wyd. Agora SA, 2016 Ilość stron : 399       Napisać dobrą biografię to sztuka. Tym razem ze spokojnym sumieniem mogę powiedzieć, że Panom Kortko i Pietraszewskiemu ta sztuka się doskonale udała. Stworzyli książkę, którą czyta się jednym tchem. Jerzy Kukuczka to postać wybitna,  jako pierwszy Polak, a drugi człowiek na świecie zdobył Koronę Himalajów i Karakorum, czyli wszystkie ośmiotysięczniki świata. Niestety w dzisiejszych czasach jego nazwisko jest rzadko wspominane, a szkoda. Dlatego też bardzo się cieszę, że ten właśnie tytuł ujrzał światło dzienne.        Największym plusem opowieści o Kukuczce jest jej obiektywizm. Człowiekowi o takich osiągnięciach łatwo jest "postawić pomnik", jednak nie o to przecież chodzi. Autorzy sięgają do fragmentów dzienników Jerzego, które prowadził podczas większości wypraw. Jednak to tylko ułamek, uzupełnienie całości. Poznajemy Jerzego przez pryzmat środowiska w jakim się obraca, oglądamy go oczami ko...

M. Herzog "Annapurna"

Wyd. Iskry, 1960 Ilość stron: 199 Tłumaczenie: Rafał Unrug       Niedawny boom na literaturę górską trochę przygasa, ale na jego fali doczekaliśmy się wznowienia tej świetnej historii pierwszego zdobycia ośmiotysięcznika. Ja akurat mam dawne wydanie z Iskier, ale cieszy mnie jego aktualnie większa dostępność :)       Maurice Herzog opisuje trudy wyprawy w dziewicze, nie oznaczone wówczas na mapach rejony Himalajów w czasach, gdy nie znane były dobrodziejstwa zdjęć satelitarnych i gps-u, co czyni tę książkę troszeczkę egzotyczną ;) Początkowo akcja może się delikatnie dlużyć, jednak dramatyczne zejście ze szczytu i okupiony bólem odwrót z Nepalu przyprawia o dreszcze. Warto więc wytrwać i nie poddawać się od razu!       "Annapurna" to historia pionierów, ludzi odważnych, pełnych nadziei, wiary w siebie i pokory wobec potęgi gór. To opowieść o sile determinacji i walce z bólem i ograniczeniami. Maurice Herzog był c...