Przejdź do głównej zawartości

Z. Posmysz "Wakacje nad Adriatykiem"


Wyd. Znak litera nova, 2017
Ilość stron : 315


      Dzień dobry! Jeśli śledzicie mój blog, na pewno wiecie, że literatura obozowa to temat, który poruszam dość często. Nigdy jednak nie zdarzyło mi się czytać tak innej, specyficznej książki z tego zakresu. Zofia Posmysz tkwiła już dość długo na liście moich czytelniczych planów. Kiedy w końcu trafiła w moje ręce, natychmiast przeskoczyła kolejkę, a ja pogrążyłam się w lekturze... Zaskoczenie - to słowo najtrafniej oddaje moje uczucia po kilku pierwszych stronach tekstu. Pani Zofia funduje swoim czytelnikom prawdziwą literacką ucztę! Język jakim się posługuje zadziwia kunsztem, pięknem i precyzją. Naprawdę dawno nie czytałam tak cudownie skomponowanych zdań. Ich autorka maluje słowem tak starannie, że na własnej skórze, wręcz organicznie, odczuwamy grozę obozu koncentracyjnego. Ten elegancki język narracji jest ogromną zaletą książki, lecz z drugiej strony stanowi pewnego rodzaju barierę dla czytelnika. Na pewno nie jest łatwo "wgryźć się" w tak misternie budowane zdania, tekst pisany ciągiem, z niewielką ilością dialogów. 
      A co wspólnego z obozem koncentracyjnym ma tytuł książki? To właśnie wakacje nad pięknym, ciepłym morzem i przypadkowo usłyszany Język sprawiają, że główna bohaterka wraca myślami do traumatycznych przeżyć. Jej wspomnienia koncentrują się wokół Ptaszki, towarzyszki niedoli. Obie kobiety tworzą duet pełen przeciwieństw. Nasza bohaterka to osoba zaradna, wytrwała, potrafiąca ustawić się w trudnej rzeczywistości, nastawiona na przetrwanie. Ptaszka z kolei zdaje się żyć we własnym świecie, krucha, delikatna psychicznie, niedostosowana... Zdawać by się mogło, że taka osoba nie ma szans na przeżycie w machine śmierci, wręcz pragnie się jej poddać. Mocniejsza z kobiet stawia sobie za punkt honoru uratowanie koleżanki. Jak jednak można uratować kogoś, kto wcale tego nie chce? Czy przez pryzmat dbania o słabszego, nasza bohaterka pragnie uratować własne człowieczeństwo? 
      W tej historii nic nie jest powiedziane dosadnie i wprost, a to właśnie największa zaleta pisarstwa Zofii Posmysz. Wszystkie elementy strasznego świata dostały własne nazwy- mamy więc Kolonię, Język, Rycerzy Trupiej Czaszki... Zabieg ten dodaje książce uniwersalnego przekazu. Historia życia Ptaszki też nie jest taka, jaką sugerują przemyślenia głównej bohaterki. Na ostanich stronach autorka odkrywa karty i zaskakuje czytelnika przyzwyczajonego do zbudowanego wcześniej obrazu kobiety. Bez wątpienia "Wakacje nad Adriatykiem" to jedna z lepszych książek, nie tylko w tematyce obozowej, jakie do tej pory przeczytałam. Pani Zofia Posmysz zachwyciła mnie swoim sposobem opisywania świata, trudnych doświadczeń i traumatycznych wspomnień. Jak można tak pięknie opowiadać o tak "niepięknych" czasach!? Przekonajcie się sami, naprawdę warto! 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Wszystko o Wandzie Rutkiewicz" wywiad rzeka Barbary Rusowicz

Wyd. Comer & Ekolog, 1992 Ilość stron : 190       Dziś proponuję Wam małą odskocznię od nowości wydawniczych. Ostanio możemy zaobserwować wysyp literatury górskiej na naszym rynku książkowym. Czasami warto jednak przejrzeć ofertę antykwariatów - tych stacjonarnych czy wirtualnych - by odnaleźć perełki z dawnych lat.       Postać Wandy Rutkiewicz przewija się w wielu górskich książkach. Moim zdaniem najobszerniej i najbardziej obiektywnie opowiada o niej Anna Kamińska . Jeśli jeszcze nie czytaliście biografii Wandy jej autorstwa, szczerze Was zachęcam! A jeżeli jesteście już po lekturze, wywiad Barbary Rusowicz będzie wspaniałym uzupełnieniem tego tytułu. Warto zadać sobie trochę trudu, by zdobyć swój egzemplarz. Co nowego może nam jednak zaoferować ta cienka książeczka? Zdawać by się mogło, że Kamińska wyczerpała już temat do cna. Mimo wszystko jest to spojrzenie osoby trzeciej, która choć wierna faktom, nigdy nie była w skórze naszej wspi...

M. Chamberlain "Krawcowa z Dachau"

Wyd. Świat Książki, 2016 Ilość stron: 328 Tłumaczenie: Dominika Lewandowska-Rodak       Dziś kolejna pozycja, która nastała się na mojej półce i stanowila mały, czytelniczy wyrzut sumienia. Swego czasu była to książka rozchwytywana i trudna do zdobycia w wersji tradycyjnej. Z tego właśnie powodu spodziewałam się rewelacyjnej historii, czy to właśnie dostałam? Tak szczerze mówiąc, to sama nie wiem, co o niej myśleć...        Powieść Chamberlain czytało się niesamowicie szybko i lekko, a zważając na tematykę, nie do końca można uznać to za komplement... Zabrakło mi w niej głębszego rysu historycznego. Autorka nie zagłębiała się szczególnie w historyczne niuanse, co może dziwić, skoro zdecydowała się napisać powieść osadzoną w tak burzliwych czasach. Znajdziemy tu opisy zniszczonych miast (głównie Londynu), które są dość szczegółowe, ale już opis transportu w wagonach bydlęcych nie oddawał jego grozy. Samo Dachau nie odegrało praktycznie żadnej...

B. McDonald "Kurtyka. Sztuka wolności"

Wyd. Agora, 2018 Ilość stron :365 Tłumaczenie : Maciej Krupa       Rzadko zdarza mi się czekać z taką niecierpliwością na premierę książki. Jednak tym razem tak było, gdyż wydawnictwo Agora przyzwyczaiło mnie do biografii/ wspomnień wspinaczkowych na bardzo wysokim poziomie. Do tego pan Wojciech Kurtyka! Postać nietuzinkowa i jedyna w swoim rodzaju, "zwierz" górski obdarzony wyjątkową intuicją! Czy coś mogłoby pójść nie tak? Otóż, niestety mogło...       Zdobycie szczytu to dla części himalaistów cel najważniejszy. Przecież właśnie po to trwają tygodniami w bazie i wkładają tak wiele trudu w przygotowanie drogi prowadzącej do wierzchołka. Dla niektórych jednak to, jaką drogą do tego wierzchołka dojść, jest rzeczą nadrzędną. Ba, często nawet rezygnują ze szczytu, gdy nie udaje się osiągnąć go wymarzoną trasą. Dziewicze ściany, piekielnie trudne technicznie wejścia, wspinaczki w małych zespołach z minimalnym ekwipunkiem, wręcz intymny stosunek ...

D. Kortko, M. Pietraszewski "Kukuczka. Opowieść o najsłynniejszym polskim himalaiście"

Wyd. Agora SA, 2016 Ilość stron : 399       Napisać dobrą biografię to sztuka. Tym razem ze spokojnym sumieniem mogę powiedzieć, że Panom Kortko i Pietraszewskiemu ta sztuka się doskonale udała. Stworzyli książkę, którą czyta się jednym tchem. Jerzy Kukuczka to postać wybitna,  jako pierwszy Polak, a drugi człowiek na świecie zdobył Koronę Himalajów i Karakorum, czyli wszystkie ośmiotysięczniki świata. Niestety w dzisiejszych czasach jego nazwisko jest rzadko wspominane, a szkoda. Dlatego też bardzo się cieszę, że ten właśnie tytuł ujrzał światło dzienne.        Największym plusem opowieści o Kukuczce jest jej obiektywizm. Człowiekowi o takich osiągnięciach łatwo jest "postawić pomnik", jednak nie o to przecież chodzi. Autorzy sięgają do fragmentów dzienników Jerzego, które prowadził podczas większości wypraw. Jednak to tylko ułamek, uzupełnienie całości. Poznajemy Jerzego przez pryzmat środowiska w jakim się obraca, oglądamy go oczami ko...

M. Herzog "Annapurna"

Wyd. Iskry, 1960 Ilość stron: 199 Tłumaczenie: Rafał Unrug       Niedawny boom na literaturę górską trochę przygasa, ale na jego fali doczekaliśmy się wznowienia tej świetnej historii pierwszego zdobycia ośmiotysięcznika. Ja akurat mam dawne wydanie z Iskier, ale cieszy mnie jego aktualnie większa dostępność :)       Maurice Herzog opisuje trudy wyprawy w dziewicze, nie oznaczone wówczas na mapach rejony Himalajów w czasach, gdy nie znane były dobrodziejstwa zdjęć satelitarnych i gps-u, co czyni tę książkę troszeczkę egzotyczną ;) Początkowo akcja może się delikatnie dlużyć, jednak dramatyczne zejście ze szczytu i okupiony bólem odwrót z Nepalu przyprawia o dreszcze. Warto więc wytrwać i nie poddawać się od razu!       "Annapurna" to historia pionierów, ludzi odważnych, pełnych nadziei, wiary w siebie i pokory wobec potęgi gór. To opowieść o sile determinacji i walce z bólem i ograniczeniami. Maurice Herzog był c...