Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2017

L. Yiwu "Prowadzący umarłych"

Wyd. Czarne, 2011 Ilość stron : 372       Sposobów opowiadania o Chinach jest chyba tyle, ilu jest Chińczyków. Przecież o kraju tak dużym i różnorodnym pod wieloma względami nie można pisać jednakowo. Moją przygodę z literaturą dotyczącą Państwa Środka zaczęłam przypadkiem, gdy na półce w księgarni trafiłam na powieść Lisy See "Marzenia Joy". Styl pisania, poruszane problemy trudnej i często bolesnej historii bardzo mi się spodobały. Mimo iż jest to fikcja literacka, przygotowanie autorki do przedstawionego tematu czyni książkę bardzo autentyczną. Z rozpędu zaznajomiłam  się z kolejnymi pozycjami pani See. Z równą przyjemnością przeczytałam opartą na faktach książkę "Na złotej górze".        Kolejnym etapem były "Chiny od góry do dołu"  Marka Pindrala, który 2 lata pracował na chińskim uniwersytecie oraz podróżował po tym ogromnym kraju. Muszę przyznać, że piękne zdjęcia pozwalają choć częściowo przenieść się do Azji. Po wrażeniach ...

W. Szymborska, K. Filipowicz "Najlepiej w życiu ma twój kot - listy"

Wyd. Znak, 2016 Ilość stron: 416       Czy wspominając lekcje języka polskiego z czasów szkolnych też macie to wrażenie patosu, które otacza tak wieszczy, jak i współcześnie tworzących poetów? Czytając i omawiając utwory skupiamy się na ich przesłaniu i znaczeniu dla naszej historii, użytych środkach stylistycznych, rymach, ilości zgłosek...  często zapominamy przy tym, że za tymi wierszami, poematami stoją ludzie z krwi i kości. A przecież oni też kochali, bawili się, mieli swoje smutki i zmartwienia. Pamiętam jakim zaskoczeniem była dla mnie lektura książki Katarzyny Zyskowskiej- Ignaciak "Ty jesteś moje imię". Opowiada ona o związku Krzysztofa i Barbary Baczyńskich, pozwala spojrzeć na tego poetę pokolenia Kolumbów jak na zwykłego  człowieka, z jego wadami i słabostkami. Przy okazji serdecznie polecam tę pozycję.       Po listy naszej noblistki sięgnęłam z tą samą myślą choć częściowego odczarowania aury patosu. Muszę powiedzieć, że j...

W. Dirie "Safa - nie okaleczajcie mnie"

Wyd. Świat Książki, 2015 Ilość stron : 268 Tłumaczenie : Aldona Zaniewska       Pamiętacie historię Waris Dirie?  Pięknej, somalijskiej modelki, która jako nastolatka przeszła przez pustynię do lepszego życia, uciekając przed aranżowanym małżeństwem? Można by rzec, że jej losy to afrykańska wersja baśni o Kopciuszku... Gdyby nie jedna, straszna rzecz, która naznaczyła ją na zawsze - obrzezanie... Swoją historię Waris opisała w książce "Kwiat pustyni" (kto jeszcze nie czytał, serdecznie zachęcam).  Modelka wraz dwojgiem przyjaciół założyła fundację Kwiat pustyni, której misją jest ratowanie dziewczynek przed okaleczaniem. Nakręciła również film, który nie jest tylko hollywoodzką bajką, lecz ukazuje także trudny temat obrzezania.       Właśnie na castingach do filmu Waris poznaje małą Safę, odważną i rezolutną, wówczas trzyletnią dziewczynkę, która skradła jej serce. By dziecko zagrało w filmie, rodzice podpisali umowę, ...

M. Werber, E. Keller "Dwie obrączki"

Wyd : Świat Książki, 2014 Ilość stron : 220 Tłumaczenie : Małgorzata Szubert        Niewielka objętościowo, pisana dość prostym językiem książka, po której ciężko mi się pozbierać.... O Holocauście napisano już wiele, jest to też tematyka, po którą często sięgam, a ta pozycja wyjątkowo mną poruszyła.        Historia życia urodzonej w Radomiu, obecnie mieszkającej w Stanach Zjednoczonych Żydówki Millie Werber została spisana za namową jej syna przez Eve Keller, znajomą rodziny. Początkowo spotkania kobiet miały charakter wywiadów, z czasem jednak zaprzyjaźnily się, mimo dzielącej je różnicy wieku. Opowieści Millie stawaly się co raz bardziej szczere, aż pewnego dnia wyznała swój największy sekret: w czasie wojny zakochała się i wyszła za mąż. Do tej pory nikt poza drugim mężem, nawet własne  dzieci nie miały pojęcia o istnieniu Heńka Grynszpana...  Jak to jest utrzymywać miłość w sekrecie przez kilkadziesiąt lat? Miłość po które...

Ch. Belfoure "Paryski architekt"

 Wyd. Znak Horyzont, 2016  Ilość stron :378 Tłumaczenie : Anna Borowska     Długo zastanawiałam się nad oceną tej pozycji. Mam bardzo mieszane uczucia po jej zakończeniu. Generalnie warto wziąć ją do ręki, ale...  Może zacznijmy od początku.     Okupowany przez Niemców Paryż, końcówka drugiej wojny światowej.  Mieszkańcy francuskiej stolicy są już zmęczeni ciągłym strachem, kilometrowymi kolejkami do praktycznie pustych, sklepowych półek, problemami ze znalezieniem jakiejkolwiek pracy. Nie inaczej czuje się Lucien Bernard, marzący o sławie i lubujący się w luksusach bezrobotny architekt. Jego małżeństwo to już tylko pozory, kochanka wymaga drogich prezentów oraz wizyt w eleganckich restauracjach. W tej sytuacji oferta pracy u bogatego,  starszego pana zdaje się być rozwiązaniem wszystkich dotychczasowych problemów. Wiąże się ona jednak z pewnym poświęceniem: nasz bohater otrzyma zlecenie zaprojektowania niemieckiej fabryki w zamian ...

J. Steinbeck "Dziennik z podróży do Rosji"

  Wyd. Prószyński i S-ka, 2016 Ilość stron :247 Tłumaczenie : Magdalena Rychlik     Wojna się skończyła, żelazna kurtyna zapadła, rzetelne informacje o Związku Radzieckim mają nikłe szanse na przedostatnie się do świadomości zwykłych, amerykańskich obywateli. Panująca dodatkowo atmosfera zimnej wojny oraz strachu przed kolejną zbrojną konfrontacją powoduje narastanie mitów  na temat Rosjan. I z wzajemnością, propaganda radziecka robi co może, by obrzydzić Amerykanów swoim rodakom.     W takich, wydawałoby się, niesprzyjających warunkach rodzi się pomysł podróży do ZSRR. Amerykański pisarz John Steinbeck pragnie dowiedzieć się jak naprawdę żyją Rosjanie. Nie interesuje go polityka, chce po prostu zobaczyć i opisać życie zwykłych obywateli : chłopów, robotników, urzędników...  A że samotna podróż może być nudna zabiera ze sobą znanego fotografa wojennego - Roberta Capę.     Dziennik jest chronologicznym zapisem podróży, jedna rzecz...

Na dobry początek - Wohlleben

Wyd. Otwarte, 2016 i 2017 Ilość stron : 250 i 264 Tłumaczenie : Ewa Kochanowska     Długo zastanawiałam się od jakiej książki zacząć. Przeglądając półki wpadły mi w oko te niepozorne wydania - format przypominający notes, grafika na okładkach kojarząca się z drzeworytami.      Po Petera Wohllebena sięgnęłam z polecenia znajomej. Jako że mieszkam "w lesie"  oczywistym wyborem na początek znajomości z autorem wydawało się  "Sekretne życie drzew". Byłam trochę sceptyczna po zapoznaniu się z opisem na odwrocie, pan Wohlleben po wielu latach pracy w leśnych ostępach na pewno zna się na drzewach znakomicie, jednak czy nie personifikuje ich za bardzo? Postanowiłam więc najpierw podrzucić książkę tacie ;) widząc jak ją dosłownie pochłania, nie czekałam dłużej.     Autor zabiera nas na wędrówkę po puszczy porastającej niemieckie góry Łupkowe. Nie waha się przyznać, iż w przeszłości nie doceniał znaczenia naturalnych, nieprzemysłowych nasa...

Witam!

     Z pewną dozą nieśmiałości witam się w blogosferze. Nigdy nie myślałam, że tu trafię, blogów książkowych jest ostatnimi czasy niemało. Jednak po namowach kilku osób uległam presji i oto jestem :) Spróbować warto, a co będzie dalej - zobaczymy!      Czytam wiele od czasów przedszkolnych, kiedy to jeszcze moja ulubiona Pani Bibliotekarka wypełniała kartotekę swoim starannym pismem.      Znajdziecie tu różne wpisy, niekoniecznie dotyczące nowości, choć i takie czytam. Repertuar będzie zróżnicowany : lubię reportaże, biografie, dobrą książkę obyczajową, kryminał, książki podróżnicze... Rozgośćcie się, zapraszam!